- Ale co ma rozwój uważności do inteligencji emocjonalnej?
- Ano ma😊 Silna, stabilna uwaga i spostrzegawczość stanowią podstawę inteligencji emocjonalnej.
- HĘ?
- To zdolność obserwacji własnych myśli, emocji z punktu widzenia trzeciej osoby, takiego obserwatora z zewnątrz, po to, aby emocje nas nie obezwładniały, nie kierowały nami, a były informacją o tym co się z nami dzieje…
- YYyyy……
- Kiedy, jesteś wystawiony na silny bodziec, coś Cię wkurzy albo mocno zirytuje, np: kierowca, który zajechał Ci drogę, to zamiast zareagować tak jak zwykle…. No właśnie co robisz w takiej sytuacji?
- No……nie ważne, mów dalej😊
- Możesz dać sobie przestrzeń na wybór reakcji, nie działasz na tzw.: autopilocie, zarządzasz swoimi emocjami. Jak to powiedział Viktor Franklem: Pomiędzy bodźcem a reakcją istnieje przestrzeń. W niej znajdziesz prawdziwą wolność i moc do tego, by zdecydować o tym jak postąpisz. Tu również znajdziesz rozwój i szczęście.
- Czyli chodzi o to, że jak np: jestem wkurzony i czuję złość i za chwilę zacznę krzyczeć na bliską mi osobę, to dzięki tej jako to powiedziałeś: uważności, mogę z jednej strony czuć złość a z drugiej tak jakby się zatrzymać, zrobić taką pauzę jak w muzyce i wybrać sobie jakaś inną reakcję tak?
- Tak, o to chodzi.
- No dobra, rozumiem to, ale jak ja nie znam innej reakcji na złość, wkurzenie. Mam ochotę krzyczeć, drzeć włosy z głowy i jeszcze inne gorsze rzeczy przychodzą mi do głowy….
- No właśnie po to jest rozwijanie uważności żebyś nauczył się z jednej strony czuć wszystkie emocje, a z drugiej znalazł takie reakcje w różnych sytuacjach, które będą dobre dla Ciebie, będą wspierały Twoje wybory, Twoje życie.
- No ciekawe….
- I jeszcze jedna rzecz. Słyszałeś kiedyś o ciele migdałowatym?
- To taki orzeszek?
- Nie….ciało migdałowate to część naszego mózgu, odpowiedzialne za nasze stany emocjonalne. To taki radar, sygnalizator potencjalnego zagrożenia i taka mieszanka wybuchowa. Jak wychwyci jakieś zagrożenie to natychmiast na nie reagujemy: ucieczką, atakiem albo zastygnięciem. Im bardziej jesteśmy uważni tym bardziej możemy wybrać to jak chcemy zareagować, a nie robimy tego automatycznie.
- No rozumiem. Mam na koncie parę takie sytuacji, w których zareagowałem impulsywnie, a potem bardzo tego żałowałem. Czasem sam jestem zdziwiony, że taki ze mnie furiat….
- To co zaczynamy?
- Tak😊
- Ale, poczekaj, poczekaj. Powiedz mi co mam zrobić, żeby rozwijać tę uważność w swoim życiu, jak to się ćwiczy?
- Możesz np: starać się uważnie jeść? Wiesz co to znaczy?
- No…chyba tak. Jem obiad, przeglądam coś na telefonie, czasem rozmawiam przez telefon. Normalnie.
- No właśnie. W uważnym jedzeniu chodzi o to, żeby skupić się tylko na jedzeniu, na temperaturze dania, jego składnikach, zapachu, smaku, teksturze. To jest tzw: praktyka nieformalna, kiedy uczymy się być uważnymi na co dzień. Można też robić konkretne ćwiczenia np: 3 minutowa przerwa na oddech. To takie ćwiczenie, które możesz wykonać właściwie wszędzie. Możesz siedzieć, stać w kolejce w sklepie, będąc w metrze albo samemu w domu. Ważne, aby być skupionym tylko na tym ćwiczeniu. Trwa ono tylko 3 minuty także jest dobrym początkiem😊. Posłuchasz?
- Tak, jasne.